Rozwijam się. Zajęłam się chwilowo (dla odmiany) sztuką kulinarną. Jest to sztuka trochę bardziej użytkowa (a nawet użyteczna), powiedziałabym:
Może nie całkiem wygląda toto jak chleb, ale jednakowoż jest to chleb, i do tego jak najbardziej jadalny :) Hand made, na zakwasie, z razowej pszennej mąki. Tak, wiem, trzeba było naciąć, to nie popękałby...
Smacznego :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Właśnie robię zakwas na następny, bo poprzedni zakwas mi zdziczał :)
OdpowiedzUsuńA ja wędlinki wykonywałam ostatnio. Jak już mnie zaprosisz na konkretny termin to cosik przypichcę.
OdpowiedzUsuńOfkors :)
OdpowiedzUsuń